niedziela, 31 lipca 2011

Ceramiczne korale i unijny bączek

Zwykłe, szare, na bawełnianym sznureczku, zawiązane supełkami.........







Bransoletka też z ceramicznymi koralikami


Ceramiczne korale są troszkę ciężkie, ale ile mają uroku .......... i wcale nie tak łatwo je obtłuc ;) czego bardzo się obawiałam.

Unijny bączek, bardzo sympatyczna zabawka i ekologiczna, bo drewniany patyczek, drewniany krążek i papierowa naklejka.















wtorek, 26 lipca 2011

Wrzosowy z rękawem 3/4

W czerwcu pokazywałam włóczki, które miały trafić do śmieci ............ a trafiły do mnie. Właśnie jedną wyrobiłam, nie całą, jeszcze zostało coś na chustę, albo jakiś drobiazg, jeszcze nie wiem. Kolor jest niestety przekłamany, naprawdę jest to kolor wrzosu, takiego prawdziwego. Wzór i schemat podpatrzony na blogach u Mao i Hady.
Rękawy robione od góry, metodą bezszwową. Wypróbowałam ją na szarym sweterku. Bardzo mi się spodobała, rękaw leży idealnie i co najważniejsze nie ma problemów z wyrabianiem główki i potem z wszywaniem rękawa. Robiąc ta metodą rękaw jest idealnie dopasowany.
Zawsze broniłam się przed robieniem swetrów czy samych rękawów od góry, ponieważ wykończenie przysparzało mi wiele problemów, musiałam bardzo pilnować żeby na dole nie było zbyt  rozlazłe, albo ściągnięte. Skorzystałam więc z podpowiedzi na tym blogu i wykończenie jest inne, elastyczne, "pracuje" z ręką. Zachęcam wszystkich do zapoznania się z ta metodą i wykorzystania jej przy najbliższej okazji.


Już noszony, sprawuje się wyśmienicie. Takiego właśnie mi brakowało.

sobota, 23 lipca 2011

Wyróżnienie

Antonina i Maba przyznały mi wyróżnienie, za które bardzo dziękuję.


Ja zgodnie z zasadami tegoż wyróżnienia przyznaję je następującym blogom :

http://dasia-dasiolandia.blogspot.com/
http://molcia-kordonek.blogspot.com/
http://janeczkowo.blogspot.com/
http://eksperymentyzdrutami.blogspot.com/
http://www.blogger.com/profile/12643022133015222494
http://mojedubaninki.blogspot.com/
http://reni-1.blogspot.com/
http://robotkimaknety.blogspot.com/
http://drutowalniaanust.blogspot.com/
http://myszkaszara.blogspot.com/
http://fabryka-zachwytu.blogspot.com/
http://crochet5010.blogspot.com/
http://ithija.blogspot.com/
http://irenekaba.blogspot.com/
http://haftybeaty.blogspot.com/
http://kasias34.blogspot.com/
http://robotki.efablog.pl/
http://bajkadecoupage.blogspot.com/

Osoby, autorki blogów, które  wymieniłam proszone są o:
 
1. Skopiowanie znaczka  i umieszczenie go na swoim blogu.
2. Wytypowanie kolejnych 16 osób, którym chcą przyznać tę nagrodę.
3. Powiadomienie nagrodzonych o przyznanej nagrodzie.
4. Napisanie o sobie "siedmiu rzeczy"

A teraz  "siedem rzeczy" o mnie:

1. Nie należę do domatorów, ale nawet siedząc sama  nigdy się  nie nudzę
2. Zodiakalny BLIŹNIAK, mam 2 natury
3. W dzieciństwie herbatę piłam " za karę", teraz wypijam ją w ilościach hurtowych
4. Bardzo lubię słodycze, co widać po mnie, ale odchudzać się nie będę
5. Sprawianie przyjemności innym jest dla mnie ogromną radością
6. Staram się być konsekwentna w działaniach, ale nie zawsze mi to wychodzi
7. Ciągle coś planuję,  gna mnie wszędzie i ciągle "czegoś szukam" 

niedziela, 17 lipca 2011

Bułeczki drożdżowe - przepis

Podaję przepis dla wszystkich zainteresowanych bułeczkami.

500 g mąki
30 g drożdży
1 szklanka mleka
120 g masła
4 łyżki cukru
1 jajko
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka soli

Drożdże utrzyj z łyżką cukru i odrobiną ciepłego mleka. Odstaw w ciepłe miejsce, niech rosną. Pozostałe mleko zagotuj z resztą cukru i masłem.
Wsyp mąkę i sól do miski, dodaj rztrzepane jajko, oliwę, przestudzone mleko z masłem i cukrem, wymiejszaj.
Odstaw pod przykryciem na 10 min.
Zacznij wyrabianie; możesz to robić recznie lub malakserem.
Gdy ciasto będzie błyszczace i zacznie łatwo odchodzić od reki, zakończ wyrabianie, odstaw do wyrośnięcia na 30 - 40 min.
Gdy podwoi swoją objętość, zagnieć je i podziel na małe, równe kulki. Ułóż je luźno obok siebie na okrągłej tortownicy posmarowanej masłem i wysypanej bułką tartą.
Poczekaj, aż urosną.
Posmaruj wierz odrobiną żółtka.
Wstaw bułeczki do piekarnika rozgrzanego do 180 st. C i piecz, aż się zarumienią.

Piekłam bułeczki już 2 razy z tego przepisu, ale drugim razem nie miałam "żywych" drożdży, użyłam więc drożdży instant i nie straciły na smaku. Na próbę zamiast oliwy z oliwek dodałam zwykły olej i też nie zauważyłam różnicy.
Przepis można sobie modyfikować w miarę potrzeb i możliwości.
Wyśmienicie smakują z konfiturą, ale z samym masłem też wybornie ;))

piątek, 15 lipca 2011

Bułeczki drożdżowe i małpiszony dwa ;))

W sobotnich "Wysokich obcasach" znalazłam przepis na drożdżowe bułeczki, które miały się szybko robić i być pyszne. No i faktycznie są pyszne, aż za pyszne, już mam zamówienie na następny wypiek, a robią się wyjątkowo szybko i łatwo. Polecam nawet tym, którzy mają problem z wyrabianiem ciasta, bo w tym przypadku wysiłek jest minimalny.



W oczekiwaniu na bułeczki zabrałam się za robienie małpiszonów. Wyszły śmieszne pokraki, ale robione z "głowy" więc nic dziwnego.  Nie będę ich poprawiać, bo podobno są fajne, fajne ;))

wtorek, 12 lipca 2011

Naleśniki z jagodami

Naleśniki są jednym z moich ulubionych dań. Najbardziej smakują mi z jagodami, ale nie z taką przetworzoną jagodową ciapą. Jagody muszą być świeże, najlepiej prosto z lasu. Niestety las daleko więc kupuję je na bazarze. Dzisiaj z samiutkiego rana pojechałam, kupiłam, usmażyłam, a teraz rozkoszuję się ich smakiem.







smażone z ciut bardziej "bogatego" i ciut bardziej gęstego ciasta niż zwykłe naleśniki, a jagody sypie się na wylane na patelnię ciasto i smaży się pod przykryciem, tak wygląda naleśnik po zdjęciu z patelni



a potem tylko zawinąć, polać śmietaną, posypać cukrem i mniam, mniam........

piątek, 8 lipca 2011

Burza nad Warszawą

Straszna burza przeszła nad Warszawą, ale  nie tak, że przyszła i poszła. Krążyła i krążyła, a ja z córcią poszłyśmy dokupić drobiazg, sznureczek, bo nam się zepsuł. Drepczemy miedzy półkami, a tu nagle zrobiło się ciemno,  zaczęło grzmieć i trzepać żabami, że strach było wyjść ze sklepu. Nie boimy się burzy, ale nie byłyśmy przygotowane na deszcz, parasole zostały w domu, na nóżkach klapeczki. Przedreptałyśmy więc między półkami kilka razy i kupiłyśmy troszkę więcej niż zamierzałyśmy. Zobaczcie co z tego powstało:






Czyli burza nad Warszawą nam sprzyja, szkoda, że nie zawsze ;)

sobota, 2 lipca 2011

Szary cardigan

Skończyłam, zblokowałam i pokazuję




Już go nosiłam, bo pogoda iście jesienna i trzeba się ciepło ogacać, niestety :(
Sprawuje się wyśmienicie, ciepły, lekki, nie gryzie i podoba się nie tylko mnie.
Za fason odpowiedzialna jest moja córcia,  należą się podziękowania więc dziękuję :))
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...