Dzisiaj w temacie bransoletek, których miałam nie robić, bo nie moje klimaty, bo szydełkiem i w ogóle, zresztą po co skoro jedną już mam, bo dostałam od Janeczki. Noszę ją oczywiście i drażnię jej widokiem wszystkie "sroczki" na około. I dlatego za karę musiałam zrobić ich kilka
do ich zrobienia wykorzystałam koraliki Toho 11 i 8, nici Ariadna Talia 30 i cieniowany kordonek
Wiedzę jak je wykonać i wzory znalazłam u Weraph. Bardzo przydatna strona, polecam wszystkim chętnym do nauki takich drobiazgów. Przede mną jeszcze nauka robienia kuleczek, wszystko już leży i czeka, ale jakoś cierpliwości brak ;) no i przecież włóczka przyszła i czeka żeby zamienić ją w obiecane zimowe komplety, więc zmykam do moich ulubionych dzierganych zajęć.
Bardzo dziękuję za tak liczne słowa uznania pod poprzednim postem, z lekka się zarumieniłam :)
Obdarowana była zachwycona i podobno pierwszą noc w niej spała, aż nie do wiary jak dużo radości można zrobić takim drobiazgiem.
Wszystkim, którzy zachwycają się urodą SEMELE, a nie miały odwagi jej zrobić, powiem tylko tyle - nie czekajcie, nie jest trudna, a podpowiedzi w jej temacie w necie jest wiele, a i ja sama też służę pomocą :)
I Ciebie też dopadły koraliki :) Śliczności uplotłaś.
OdpowiedzUsuńWidzę, że masz tak jak ja, że nie lubię robić a robię, bo towarzystwo chce i jak tu odmówić.
Pozdrawiam. Ola.
No właśnie, nie lubię, bo szydełko mnie nie lubi, dźga i robi strasznie dokuczliwe zagniotki na paluchach, ale jak nie zrobić jak ładnie proszą :)
UsuńPozdrawiam
Bardzo ładne są te bransoletki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne wszystkie pozdrawiam ciepło Marii
OdpowiedzUsuńCudne bransoletki :-) Idealne. Podziwiam Cię z całego serca - dla mnie koraliki to tajemna sztuka...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Kasiu, ona jest tajemna tylko do pierwszego razu, potem już z górki, spróbuj, bo wiem, że bez problemu sobie poradzisz :)
UsuńPozdrawiam
Cudne bransoletki:)
OdpowiedzUsuńpodziwiam, ja nie umiem, a kursik u Weraph widzialam i nic nie lapie:-((((
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci już wychodzą te koralikowce. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJaneczko, cieszą mnie słowa Twojej pochwały, ale wiesz, że to za Twoja sprawą zaczęłam je robić :) bardzo Ci za to dziękuję :))
UsuńNatworzyłaś piękności!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bransoletki są śliczne, mając taki zestaw kolorystyczny można do każdą kreację ozdobić. Mnie się zagniotki robiły od grubych długopisów, ale od szydełka nigdy. Używaj szydełek bez rączek i trzymaj tak, jak długopis, nie będzie problemów.
OdpowiedzUsuńO!!! Widzę Joasiu, że i ta zaraza i Ciebie dopadła. Świetnie Ci idzie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Piękne cudeńka :)
OdpowiedzUsuńŚliczne bransoletki , podziwiam.
OdpowiedzUsuńNoooo, śliczne bransoletki zwłaszcza, że dla Ciebie szydełko to zawsze ma kolce ;) cudnie je zrobiłaś, chyba trafiłaś na szydełko bez kolców :) pozdrawiam i buziaczki zostawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczne :) I jak dużo ich naraz zrobiłaś!!!
OdpowiedzUsuńFantastyczne bransy, piękne kolorki.Pozdrawiam;-)
OdpowiedzUsuńCzyżby kolejna z fiołem na punkcie koralików się rodzi???? Kulki tez wciągają, a jaka satysfakcja no i inne prezenty można dać:) Pozdrawiam i witam w klubie!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne bransoletki, aż mnie kusi, żeby zajrzeć na podaną przez Ciebie stronę. Pierwsza skradła moje serce:)
OdpowiedzUsuńOo jakie ładne, mi wyglądają na skomplikowane, ale może kiedyś się skusze i coś spróbuje zrobić
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
śliczne :)
OdpowiedzUsuńPiękne są!!!
OdpowiedzUsuńJest coś czego nie potrafisz???
Buziaki Lacrima
Jakie śliczne :) sama mam ochotę spróbować ale jakoś mnie to przeraża :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak to się stało, że przegapiłam takie cudne bransoletki ???
OdpowiedzUsuńSzcuneczek Mistrzuniu !
Pozdrawiam :)
Cudowne!!!! Wspaniały dodatek na codzień i od święta. Tylko jak to zrobic?
OdpowiedzUsuń