Zgodnie z deklaracją w ostatnim poście zabrałam się do precyzyjnej pracy. Myślałam, że będzie gorzej, bo już kiedyś zaczęłam i po pierwszych niepowodzeniach zaniechałam dalszej pracy. Największym dopingiem jest obietnica złożona komuś, w tym przypadku Wam :) Ale co ja tu będę się rozpisywać, patrzcie na efekty mojego zawzięcia, jeszcze lekko koślawe, ale są :)
jak widać, jedna już została zagospodarowana
A teraz idę ochłonąć po kulkowych trudach ;)
Życzę Wam odpoczynku po upalnym dniu i sił by przetrwać nadchodzące dni, bo zapowiada się żar.
są świetne
OdpowiedzUsuńBardzo precyzyjnie wykonane, dodać zapinki i będą kolczyki do kompletu! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFantastyczne leć w te kulki dalej !
OdpowiedzUsuńPiękne! Też chcę się nauczyć je robić :))
OdpowiedzUsuńŚwietne kulki, kolory wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kulki.
OdpowiedzUsuńJakie równe;-) Super. Ja zrobiłam kiedyś dwie , ale jakieś krzywulce wyszły to się zniechęciłam.
OdpowiedzUsuńAle Twoje piękne.
Pozdrowienia...
Tez bym leciala, ale poki co nie umiem! Moze przyjdzie kiedys taka pora?
OdpowiedzUsuńŚliczna bizuteria. Kuleczki super :)
OdpowiedzUsuńLeć sobie leć bo efekty piękne:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńKulki super. Ja nadal nie mogę się za nie zabrać.
OdpowiedzUsuńNo, moja droga, faktycznie lecisz w kulki i to rewelacyjnie !!!!!! buziaczki
OdpowiedzUsuńCudowne
OdpowiedzUsuń