Już za chwileczkę, już za momencik ... będzie zima, przynajmniej powinna ;) więc czas szykować garderobę dla naszych pupili. Ja nie mam, nad czym boleję, ale mieszkam w małym mieszkanku, w centrum miasta więc warunków brak. Za to moja koleżanka-sąsiadka ma przeuroczą Fretkę, która z racji wieku, mimo pięknego futerka, marznie zimą. Razem z koleżanką zajrzałyśmy do włóczkowych zapasów i znalazłyśmy odpowiednią włóczkę, mieszankę akrylu z wełną, w kolorze zieleni przypruszonej bielą.
Fretka na zdjęciach nie wygląda na szczęśliwą, być może nie podoba się jej kolor, albo fason, ale to Pańcia decydowała ;)
Fretka, nie wygłupiaj się! Sama bym taki założyła, bo kolorek świetny.
OdpowiedzUsuńBardzo "pyszczkowy" kolorek dla Fretki. Golfik jest, nie trzeba szaliczka, ale może jeszcze mitenki..?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Maria
Mozna ona woli troszke luzniejszy paltocik, trudno naszym pupilkom dogodzic,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUbranko pierwsza klasa :D
OdpowiedzUsuńWspaniałe ubranko :-) Śliczny kolor. A piesek pewnie po prostu zdziwiony nową garderobą...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Fretka wygląda super :) Szkoda, że mój pies w życiu nie dałby się ubrać w coś podobnego ;)
OdpowiedzUsuńNo pięknie obrałaś Fretke, wygląda słodko :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHaha, Fretka wygląda urokliwie w nowym ubranku:)
OdpowiedzUsuń