przyjaciółka mojej córci obchodzi urodziny, 18 !!!!! sto lat, sto lat....
prezent kupiony, bardzo fajny, ale czegoś w nim brakowało....jakiegoś drobiazgu......
więc podreptałyśmy do zaprzyjaźnionego koralikowego sklepu, wybór jak zwykle był wielki, spędziłyśmy tam furę czasu oglądając, przebierając.........i wyszłyśmy z koralikami w kolorach reggae i woskowym sznureczkiem
a powstała z tego taka bransoletka
oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie dodała czegoś od siebie....
same pieknosci
OdpowiedzUsuń