Pierwszy komin

Jak co roku o tej porze robię szale, czapy i rękawiczki. Nigdy jednak nie robiłam kominów, bo ..... nikt nie prosił. Zawsze wystarczały szaliki, albo chusty. W tym roku coś się moim dziewczynkom odwidziało i szaliki poszły na dno szafy. Jednogłośnie stwierdziły, że w tym roku będą nosić kominy, bo nie dość, że modne, to podobno wygodniejsze w noszeniu i cieplejsze. No to proszę, oto pierwszy

Wzór ściągacz angielski, czyli prosty i nudny, ale taki miał być, 140 cm w obwodzie, szer. 38 cm,  włóczka z wielbłądziej wełny, druty nr 4,5,
Następne na etapie wymyślania wzoru, czyli jeszcze potrwa zanim otulą szyję ;)
Powstały też rękawiczki dla mojego Tomasza, bo z zeszłorocznych wyrósł.

Włóczka Diva, 100 % akrylu, druty pończosznicze nr 2,5.
Jak wiecie, rękawiczki dla Tomasza  muszą mieć aplikację, za każdym razem sam wymyśla jaką mam zrobić, ale tym razem wymyślił tak trudną, dla mnie oczywiście, że męczę się i nie wiem czy dam radę. Jeszcze się nie poddałam,  ale chyba osiwieję do reszty zanim ja zrobię ;)
Trzymajcie kciuki za moją cierpliwość, bo podobno Tomasz już mi szykuje nagrodę za ich zrobienie.
Jako przerywnik powstały bąbelki dla mojego Igora, bo miśki na karuzeli już się dziecku znudziły i matuś wymyśliła, że może właśnie takie kolorowe drobiazgi, przynajmniej na jakiś czas, zadowolą dziecię

do ich zrobienia wykorzystałam resztki różnych włóczek, i miałam tym świetną zabawę :)

Na koniec tekst skopiowany od Bożenki , bez zgody, ale mam nadzieję, że się nie pogniewa, bo w słusznej sprawie.

Wielka prośba - razem spełnijmy marzenie

Na blogu Handmade Seszen http://handmade-artshop.blogspot.com/2013/10/wielka-prosba-razem-spenijmy-marzenie.html została umieszczona informacja:

Wielka prośba- razem spełnijmy marzenie

Drogie koleżanki blogowiczki, dzisiaj piszę do Was moje drogie, bo mam ogromną prośbę. Dzisiaj na stronie mojego miasta na fb znalazłam taką informację:


"27.10.2013 roku Oliwia kończy 6 lat. Jej największym marzeniem jest otrzymanie jak największej liczby kartek urodzinowych. Mała walczy z rakiem."


Kto tylko może niech zrobi dla niej kartę urodzinową. To tak niewiele dla nas, a dla tej dziewczynki tak dużo. Mała na pewno się ucieszy i możemy przyczynić się do spełnienia jej marzenia.


Kartki można wysyłać na adres:

Oliwia Gandecka

ul. M.C. Skłodowskiej 11/26

65-001 Zielona Góra


Kogo tylko możecie, poproście o ten sam gest. Im więcej osób wie, tym więcej kartek trafi do Oliwki. Z góry Wam dziękuję:)


Ja też się dołączam do akcji i proszę was o to samo, wiem, że macie dobre serduszka :)
Pozdrawiam :)