Danusia mnie ostrzegała - "uważaj, bo wciąga". Uśmiechnęłam się lekko i zastanawiałam się - ostrzega czy podpuszcza ? Teraz, już po jakimś czasie mogę przyznać, że wciąga, wciąga .......... Nie to, żebym cały czas transferowała, ale bardzo często, łapię się na myślach o kolejnych pomysłach, co by tu ....... I tak powstały poduchy
i blaszki
i magnesiki
Oczywiście będą następne blaszki, poduchy i inne drobiazgi :)
Joasiu, opanowałaś to do perfekcji. Poduchy tak mi się podobają, ze muszę się za nie zabrać. A tekst o fochu poproszę na maila. buziaczki
OdpowiedzUsuńDzięki Mistrzu ! Foch już leci :)
OdpowiedzUsuńPoduchy przecudne, kusisz oj kusisz. Blaszki wspaniałe, no własnie, muszę zrobić coś na bramkę wejściową, mój pekińczyk bardzo groźny ;) Buziaczki
OdpowiedzUsuńŚwietne prace. Bardzo w moim guście.
OdpowiedzUsuńŚliczne prace:)))poduchy są fantastyczne:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńCóż ,wcale się nie dziwię ze wciąga,piękne rzeczy.
OdpowiedzUsuńO to widzę że nie tylko Cię wciągnęło ale nawet wessało. Ale transferki są pierwsza klasa , wyszły genialnie !! Szczególnie podoba mi się ta poducha z rowerkiem .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam