Kolejne jaja, tym razem kwieciste
Moja zabawa z jajami zbliża ku końcowi, zostało mi już tylko 5 do ozdobienia i na tym poprzestanę, ponieważ nie samymi jajami zdobić się trzeba.
Życzę wiosennego tygodnia :)
niedziela, 30 marca 2014
czwartek, 27 marca 2014
Lniane kurki
Przed kolejną odsłoną jaj pokarzę moje kurki, które pierwszy sezon u mnie goszczą
Wydziergane z lnianych nici, które wbrew obawom nie tną paluchów.
Żeby nie robić w kółko tego samego, zrobiłam moje ulubione zagródki
I kolejne bransoletki, obie z Toho 11o
Wydziergane z lnianych nici, które wbrew obawom nie tną paluchów.
Żeby nie robić w kółko tego samego, zrobiłam moje ulubione zagródki
I kolejne bransoletki, obie z Toho 11o
wtorek, 25 marca 2014
Kurczaczki
Serdecznie dziękuję za tyle miłych słów dla moich kogucików :) one są moją ulubioną ozdóbką na jaja. Zanim jednak kogut stanie się duży i urodziwy, musi być kurczak. Zatem dzisiaj kurczaki.
Nadal "ubieram" jaja, ale ponieważ nie samymi jajami święta ozdabiamy, dlatego też międzyczas, czyli coś czego nie ma, wykorzystuję na robienie serwetek
I na koniec moje, nie moje, niezwykle urodziwe zwiastuny wiosny w mieście
I na koniec moje, nie moje, niezwykle urodziwe zwiastuny wiosny w mieście
niedziela, 23 marca 2014
Koguciki
W zeszłym roku robiłam pierwsze moje jaja zdobione reliefem i tak się spodobały, że ani jedno nie zostało u mnie, wszystkie się rozeszły. Troszkę było mi smutno, bo strasznie się przy nich napracowałam i chciałam żeby chociaż jedno zostało. Radość z obdarowania jednak zwyciężyła i zostałam z niczym, obiecując sobie, że natychmiast je odrobię. Nawet zaraz po świętach, polką galopką pognałam i jaja zakupiłam, ale jak to bywa, spełzło na niczym. I tak jaja przeleżały cały rok i przed tygodniem wyciągnęłam je i do roboty. Na pierwszy ogień poszły koguciki, bo najbardziej mi się podobały
następne będą z kurczaczkami, a potem z kwiatkami i już się robią :)
następne będą z kurczaczkami, a potem z kwiatkami i już się robią :)
niedziela, 16 marca 2014
Czarne ze złotem
W ostatnim poście zapowiadałam kolejne bransoletki, oto one
obie zwykłe melanżyki, toho 11
Zdjęcia nie oddają ich prawdziwej urody, szczególnie pierwsza jest niezwykle elegancka. Martwi mnie tylko fakt, że końcówki z czasem zgubią złoto.
obie zwykłe melanżyki, toho 11
Zdjęcia nie oddają ich prawdziwej urody, szczególnie pierwsza jest niezwykle elegancka. Martwi mnie tylko fakt, że końcówki z czasem zgubią złoto.
niedziela, 9 marca 2014
Toho mix
Powinnam siedzieć w jajkach, no może nie dosłownie, bo musiały być
wielkości słonia, ale póki co, może dla odmiany, wyrabiam zapas
koralików.
czerwona z Toho 11 jest kolejną odczyniającą uroki, podobno ma moc. Osobiście nie sprawdzałam chociażby z powodu, że nie mieszam się w gusła, czary i zabobony, zostawiam to innym ;)
i mix Toho 11, 8 i Fire Polish
Kolejne nawleczone, się robić będą ;)
Nie wiem jak u Was, ale u mnie wiosna przybywa, polką galopką, taką radochę mam, że aż muszę się pochwalić
czerwona z Toho 11 jest kolejną odczyniającą uroki, podobno ma moc. Osobiście nie sprawdzałam chociażby z powodu, że nie mieszam się w gusła, czary i zabobony, zostawiam to innym ;)
i mix Toho 11, 8 i Fire Polish
Kolejne nawleczone, się robić będą ;)
Nie wiem jak u Was, ale u mnie wiosna przybywa, polką galopką, taką radochę mam, że aż muszę się pochwalić
piątek, 7 marca 2014
Ogoniaste kurki
Od dawna miałam ochotę zrobić takie mocno ogoniaste kurki, ale wydawało mi się, że strasznie dużo przy nich pracy i odkładałam je na potem. Aż któregoś dnia postanowiła, że może zobaczę jak to z nimi jest i zrobię choć jedną. I tak rozpędem wyszły trzy i raczej nie ostatnie.
Na specjalne zamówienie, dla siostrzyczek, taki drobiazg na Dzień Kobiet ;) powstały kolejne Hello Kitty
I wiosenna bransoletka dla córci mojej przyjaciółki
Jak widać siedzę w drobiazgach, ale nie narzekam, na większe formy przyjdzie czas :)
Na specjalne zamówienie, dla siostrzyczek, taki drobiazg na Dzień Kobiet ;) powstały kolejne Hello Kitty
I wiosenna bransoletka dla córci mojej przyjaciółki
Jak widać siedzę w drobiazgach, ale nie narzekam, na większe formy przyjdzie czas :)
niedziela, 2 marca 2014
Też je mam :)
Widziane u Jadzi i u Bożenki, tak mnie zachwyciły, że nie mogłam sobie odmówić posiadania tych pięknotek, bo sama słodycz z nich bije.
Moje może nie są idealne, bo nie do końca jestem pewna czy zrozumiałam schemat uszu. Troszkę pokombinowałam i zrobiłam po swojemu ;)
Swoją drogą robienie taki drobiazgów, to bardzo dobry sposób na pozbycie się resztek włóczek, których żal wyrzucać, a nic większego nie da się z nich zrobić, gorąco polecam :)
Moje może nie są idealne, bo nie do końca jestem pewna czy zrozumiałam schemat uszu. Troszkę pokombinowałam i zrobiłam po swojemu ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)