piątek, 31 stycznia 2014

Pierwsze jaja

Zima pełną gębą, do świąt prawie trzy miesiące, a ja za jaja się wzięłam i dobrze mi z tym ;) I żeby  nie było, że sama z siebie taka wyrywna jestem, to zdradzę Wam, że wszystko przez Jadzię, to ona mnie namówiła żeby już, teraz, zaraz. Męczyła, naciskała, aż uległam. Na dobry początek trzy sztuki
kolejne czekają na kąpiel w Łudze
Wyrobiłam też wszystkie bałwanie kulki, wyglądają podobnie do ich poprzednika, są tylko troszkę niższe, ale tak samo sympatyczne
i jeszcze zbliżenie na rękawiczkę

niedziela, 26 stycznia 2014

Bałwanek na drutach

Pamiętacie jakie świąteczne prezenty dostałam od Jadzi ? No to uznałam, że najwyższa pora je wykorzystać i zrobiłam mojego pierwszego bałwanka, ale że ja bardziej drutowa niż szydełkowa jestem, to druty poszły w ruch i oto on
prawy boczek
lewy boczek
i rzut z góry na berecik
Praca lekka, łatwa, szybka i przyjemna. Jutro szanowny pan poleci do Tomasza.
Jeszcze raz dzięki Jadziu za prezent, bo jak widzisz bardzo się przydał.

czwartek, 23 stycznia 2014

Serwety na drutach

Nie wiem jak u Was, ale u nas zima okropna, mróz i śnieg, no masakra. Rano było -16 stopni, brrrr.....
Przez taką pogodę najchętniej leżę pod kocykiem z herbatką i książką. Ale żeby przestojów nie było, to robię proste rzeczy czyli serwety.
Pierwsza prościutka
nici bawełniane, druty 2,5, średnica 45 cm
druga trudniejsza i większa, 71 cm średnicy, z tych samych nici, druty 2,5

niedziela, 19 stycznia 2014

Rubin

Na serwetkowym koncie mam już kilka okrągłych drobiazgów, ale kusiło mnie żeby zrobić jakąś owalną. Wybrałam niezbyt dużą, tak na wszelki wypadek, gdybym nie sprostała zadaniu.  Powiem, że nie ma różnicy, robi się tak samo prosto jak okrągłe, trzeba tylko zacząć ;)
Wzór Rubin z Diana Robótki ręczne nr 3, marzec 1995, druty nr 2,5, nici bawełniane, wymiary 42/54 cm.
Przykładem moich koleżanek zaczęłam już robić wielkanocne drobiazgi. Na pierwszy rzut poszły moje ulubione baranki, które robię już od kilku lat.
A teraz idę na zimowy spacer. Życzę miłej niedzieli :)

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Szydełkowe zawieszki i miła niespodzianka :)

Dawno nie robiłam szydełkowych zawieszek, oj dawno. Musiałam zatem nadrobić, by całkiem nie odwyknąć ;P
I tak powstały dwie całkiem małe zawieszki. Dla fanki Hello Kitty miniaturka i Georg, którego już robiłam, chyba ze trzy lata temu i dyndał przy telefonie, aż się doprowadził do stanu zbyt zawstydzającego i musiał iść w odstawkę. Jego zastępca, mam nadzieję, będzie dzielnie pełnił powierzone obowiązki
na tym zdjęciu Georg jeszcze bez muchy, ale na prośbę właścicielki mucha została natychmiast dorobiona  :)
Dla fanki Hello Kity mam jeszcze małą ozdóbkę na ołówek
i troszkę większą maskotkę
W temacie moich robótek to wszystko na dziś, a i na najbliższy czas chyba też, muszę odpocząć od szydełka.
A na koniec pochwalę się niespodzianką od Jadzi, która jak zwykle potrafi mnie zaskoczyć. Dzisiaj przysłała mi swojego prywatnego kuriera z ogromną paką, a w niej jeszcze w klimacie świątecznym, mała choineczka zrobiona przez wielce uzdolnioną córcię Jadzi, Gabi.
ma dziewunia zdolności, prawda ??
Główną zawartością przesyłki były
tak, dobrze widzicie, to są jaja, już na wielkanocne ozdoby, bo już za moment przystąpić trzeba do ich produkcji.
Jadziu, wielkie dzięki, Ty zawsze wiesz jak mi sprawić radość, a dla Gabi szczególne podziękowania za jej prezent, jestem wzruszona i ogromnie zaskoczona, dzięki kochana :))

sobota, 4 stycznia 2014

Spełnione życzenia :)

Serdecznie dziękuję za wszystkie życzenia, te na blogu, przesłane droga mailową i sms.
Niektóre już się spełniły, a dowód poniżej, czyli mój pierwszy tegoroczny udzierg.
Rękawiczki dla Tomasza, do  kompletu, który zrobiłam w grudniu
Tomasz jeszcze ich nie widział, bo zrobiłam je w nagrodę-niespodziankę za dzielność. Mój dzielny chłopak przeszedł szereg badań, a nie wszystkie były miłe, niektóre wymagały dużo cierpliwości, ponieważ już zaczął swoją karierę zawodnika. Kiedy zaczynał swoją przygodę z hokejem nie wierzyłam, że wytrwa tak długo, bo treningi są bardzo często i wymagają dużo wysiłku, a tu proszę- zawodnik. No duma mnie rozpiera!!! Nawet na zdjęciu Tomasz wygląda ciut inaczej niż na początku


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...