W niedzielę pojechałam na działkę nacieszyć się przyrodą i pooddychać świeżym powietrzem. Przy okazji sprawdziłam czy wszystko kwitnie i owocuje jak należy, bo przecież muszę już zaplanować tegoroczne przetwory. I stwierdzam, że - owoce dojrzewają, zbiory będą jak należy. Zatem przystąpiłam do przygotowań. Na początek przeliczyłam słoiki i nakrętki, żeby były pod ręką w odpowiednich ilościach. Część z nich już wykorzystałam na sok z kwiatu lipy, który robiłam pierwszy raz, a skusiłam się na ten smakołyk ponieważ wyczytałam, że wykazuje on właściwości antyoksydacyjne, dzięki czemu pomaga chronić komórki organizmu przed szkodliwym wpływem wolnych rodników. Wspomaga prawidłową pracę układu odpornościowego i układu oddechowego oraz nerkową eliminację wody z organizmu. Wpływa korzystnie na efektywność odprężenia i wyciszenie organizmu. Wspomaga proces relaksacji i odpoczynku pomagając w utrzymaniu dobrego samopoczucia.
Zapach soku jest niesamowicie kuszący. O smaku jeszcze niewiele mogę powiedzieć, ale przyjdzie pora, to się przekonam. Buszując po internecie w poszukiwaniu przepisu znalazłam pycha ciacho .
Poczekam na wiśnie i będę piec. Może też się skusicie ?
Na prośbę dziewczynek zupełniam post:
Przepis na sok
ilość kwiatów dowolna, ja przygotowałam 2 spore garści samego kwiatu - oskubałam z listków, wysypałam na biały materiał, żeby ew robaczki wyszły
1 litr wody
1 kg cukru
sok z 1 cytryny
zagotować i zalać kwiaty lipy - ilość dowolna, im więcej kwiatu, tym bardziej intensywny syrop
zostawić pod przykryciem na 2 dni - ja przykryłam gazą
po tym czasie zlać sok przez sitko, wycisnąć resztkę soku z kwiatów przez gazę i wlać do słoiczków
pasteryzować 10 minut
można nie pasteryzować, ale taki sok krócej będzie stał i należy przechowywać go w lodówce
gdzie się nie obejrzę tam,ciastka,ciasteczka,soczki ,truskaweczki itd,itd.a ja nie mogę buuuu ,ale rób choć popatrzę
OdpowiedzUsuńA to mnie zaskoczyłaś , nie wiedziałam , że tak można . Pozdrawiam! Szkoda, że najbliższe lipy rosną u mnie tuż przy szosie, a z takich soku nie należy robić!
OdpowiedzUsuńooo nie wiedziałam, że i sok mozna z kwiatu lipy robic, ja suszyłam zawsze...a jakbys mogla podać przepis to chetnie skorzystam:))czarny bez już przerobiony na sok:))
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o soku z lipy ale skoro można to trzeba by spróbować:)
OdpowiedzUsuńTylko gdzie w Poznaniu mam szukać lipy z dala od smrodu spalin?
Pozdrawiam, Marlena
Kusisz i to bardzo. Lipy brak :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)))
Kocham takie przetwory u mnie pelno lip wiec grzecznie poprosze o przepis jesli mozna:*
OdpowiedzUsuńCudownego dnia zycze!
niech no tylko lipę znajdę:)
OdpowiedzUsuńO kurcze a u mnie lipa rośnie w ogrodzie,z dala od szosy,narzekam na nią co roku bo śmieci niesamowicie,ale mnie zaskoczyłaś ja myślałam,że tylko herbatkę z lipy się robi.No,no,dzięki za przepis, skorzystam na pewno :) pozdrawiam i buziaczki zostawiam.
OdpowiedzUsuńWarto się skusić,skoro tyle dobrodziejstw daje taki soczek...I kto wie,może i ja się skuszę,skoro przepisik jest:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńJa w taki sam sposób robię sok z kwiatu bzu czarnego. Bardzo dobry na przeziębienia i podnosi odporność.
OdpowiedzUsuńDzięki za wiadomości!
OdpowiedzUsuńDziękuję za pomysł, wypróbuję na pewno.Nie znałam tego przepisu,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOoooo dzięki za przepis. Z pewnością i u mnie powstanie sok. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSmacznie wygląda , tylko szkoda że już lipa przekwitła :0
OdpowiedzUsuńTaki sok to samo zdrowie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe,ciekawe ...smak na pewno dobry będzie!
OdpowiedzUsuńtego jeszcze nie robiłam, chyba spróbuję, cudny słoik z tą serwetką, aż chce się już rozpakować :)
OdpowiedzUsuń