poniedziałek, 30 maja 2011

Bransoletki

Moje dziecię ciągle ma potrzeby powiększania swojej kolekcji bransoletek, fajnie, ale do roboty jestem ja ;))
Nie powiem, że sprawia mi to przykrość, o nie !! Miło jest być potrzebnym, a patrzeć na radość w oczach dziecięcia - bezcenne :))
Zrobiłam więc kilka bransoletek z zawieszkami, prosta sprawa, kilka supełków, zawieszka i gotowe....






na łapce wyglądają tak



Zrobiłam też dla drugiego dziecięcia, z zawieszkami, ale na łańcuszku, tu praca polegała jedynie na dopięciu zawieszek, moment i po robocie, a ile radości.....


Reanimowałam też zeszłoroczne makramowe bransoletki, mojej córci i jej przyjaciółki,  już drugi raz je przeplatałam, albo sznurek kiepski, albo dziewczynki za mocno szarpią przy zakładaniu i tarcie powoduje szybkie przecieranie ;))



A teraz pędzę po kwiat czarnego bzu, na syrop dla mojego młodszego pokolenia i nie tylko, sama też pić będę jak zajdzie potrzeba. Oby nie, ale....... na wszelki bąbelki..........

sobota, 28 maja 2011

Polecam

Zrobiłam sobie małą wędrówkę po blogach i zobaczyłam cudną poduszeczkę.  Edyta   1 czerwca wylosuje nową właścicielkę tego drobiazgu.

piątek, 27 maja 2011

Komunijne karteczki

Kolejny raz wyszyłam karteczki, tym razem komunijne, miała być jedna, ale nie mogłam zdecydować, która ładniejsza więc wyszyłam dwie, teraz wybór stał się prostszy ??? nie jest jeszcze trudniejszy, ale na szczęście nie ja  mam ostatnie słowo i nie moja wina będzie jeżeli się okaże, że wybór padł nie na tą co potrzeba  ;))
Mimo wielkiej antypatii do igły z nitką tym razem poszło mi szybko i łatwo, przyjemnie nie, bo paluchy podziurawione  ;)) Wszystko chyba zależy od motywacji........

czwartek, 26 maja 2011

Prezenty

We wtorek dostałam przepiękne prezenty, oczywiście wykonane własnymi łapkami od  Danusi
pięknie wystrojone pudełeczko


a w pudełeczku




naszyjnik w moich ulubionych turkusach, skąd Danusia wiedziała, że to moje ulubione kamienie ??



i pocztówka z życzeniami, haftem matematycznym



w paczuszce było też coś więcej, ale już nie ma ............ zostało skonsumowane, nie doczekawszy zdjęcia   :))

Dostałam też prezenty od Mireczki
obrazek uczyniony techniką, którą próbowałam, ale nie, dziękuję, wystarczy mi, wolę podziwiać prace innych, którzy w tej technice są Mistrzami, właśnie jedną dostałam



książkę z mnóstwem pysznych przepisów, już mam plany, z których skorzystam natychmiast :))





i Żyda, który bogactwem ma mnie obsypać ;))


Jeszcze raz pięknie dziękuję za tyle piękna i dobroci, a przede wszystkim za Wasze serducho.

niedziela, 22 maja 2011

Powtórka, czyli pendibulle hurtem

Obiecywałam sobie przerwę w wyszywaniu, ale nie dane mi było, niestety. Pendibulle  w moim wykonaniu tak się spodobało , że pewien mały przystojniaczek zamówił 6 sztuk. Mają być pamiątkowym drobiazgiem dla sióstr zakonnych opiekujących się nim w przedszkolu.


Troszkę nudno robić hurtem, ale dla odmiany zmieniłam wzorek. I co ważne, dzięki temu zamówieniu trenuję cierpliwość, której brak mi czasami........

Anonimowy - śliwkowy komplet robiłam z bawełny z odzysku, wyciągnęłam z szafy sweterek, który leżał bezużytecznie, nigdy nawet go nie założyłam, sprułam więc i zrobiłam coś z czego będę zadowolona.

Danusiu - cieszy fakt, że robimy to samo, a z prezentów to ja się cieszę zawsze, bez względu na wielkość, te drobiazgi własnymi łapkami uczynione, które dostaję cieszą najbardziej, bo od serca , a serducho najważniejsze. Oby tylko nie był to prezent, który zobowiązuje, rozumiesz o czym mówię, prawda :))

Za wszystkie komentarze bardzo serdecznie dziękuję, są dla mnie bardzo ważne.

środa, 18 maja 2011

Pendibulle

Kolejny raz przeprosiłam się z igłą i nitką, ale nie mogłam się oprzeć, musiałam zrobić wyszywany drobiazg,


i będzie ich więcej, ale może za jakiś czas........

poniedziałek, 16 maja 2011

Biscornu

Buszując po blogach trafiłam na fajną rzecz, małe, kolorowe, pożyteczne i bardzo mi się spodobało.
Mimo mojej antypatii do igły z nitką postanowiłam spróbować czy też wyjdzie mi takie ładne jak innym,
I wyszło, może jeszcze nie tak doskonałe, ale mam i bardzo mi się podoba.
Już mam plany na następne ;))


wtorek, 10 maja 2011

Śliwkowy komplet

W zeszłym roku zrobiłam sobie koronkowy wykusz, bardzo fajny, z bawełny więc dobrze się sprawował, ale jak dobrze tak rzadko ;)) jakoś nie pasowały mi w nim te krótkie rękawki, postanowiłam je przedłużyć. Teraz rękaw jest 3/4 i wydaje mi się , że taki bardziej praktyczny.



Tak się rozpędziłam w działaniu, że dorobiłam do kompletu topik. Włoczka ta sama tylko ją podzieliłam, żeby topik był cieńszy.

niedziela, 8 maja 2011

Dostałam prezenty

Jaki miły dzień :)) dostałam prezenty od Mireczki dla mojej córci z okazji 19 urodzin, karteczkę wykonaną techniką, której spróbowałam, ale nie "kręci" mnie jej robienie


i drugą  też dla mojej córci, która kocha konie


dla mnie sprzęt, którego mi brak i ciągle jeździłam na żebry, żeby sobie przyciąć co potrzebowałam


i kolejny dla mnie prezent, od Bożenki, rzecz o której nawet nie marzyłam, a wiem jak jest  przydatny, tzw "baba" do robienia koralików i sznureczków, zamiast gimnastykowania się na drutach
Teraz  muszę się tylko nauczyć na niej robić :))






Nawet nie wiecie jak bardzo mi miło, jak bardzo się cieszę.
Ogromnie dziękuję moim koleżankom za tak miłe prezenty, wnoszące radość i wywołujące uśmiech na naszych pychach.

wtorek, 3 maja 2011

Śmieciowy

Skończyłam wiosenny komplet w kolorze śliwkowym, ale pokazać nie mogę, bo się suszy
Mogę za to pochwalić się kolejną zabawką dla mojego Tomasza, Śmieciowy, trochę inaczej go sobie wyobrażałam, ale widać moje wyobrażenia stanowczo odbiegają od umiejętności ;))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...