Jeszcze przed Świętami dostałam cudne prezenty od Dasi
i od Eli - onki 15
takie cacuszka to najpiękniejsze prezenty jakie można dostać, bo jest w nich całe serducho,
bardzo Wam za nie dziękuję, sprawiłyście mi nimi ogromną radość
poniedziałek, 25 kwietnia 2011
sobota, 23 kwietnia 2011
czwartek, 21 kwietnia 2011
Czas na kuraki i jajka
Kiedyś już robiłam kuraki i niestety rozeszły się........wszystkie :(
Musiałam je sobie "odrobić", bo takie sympatyczne są
i jaja, które też są bardzo sympatyczne
Musiałam je sobie "odrobić", bo takie sympatyczne są
i jaja, które też są bardzo sympatyczne
niedziela, 17 kwietnia 2011
Na zielonej łące..........pasły się.........baranki :))
Święta Wielkanocne bez baranków są nieważne !!!! Zrobiłam więc takie, proste, ale śmieszne. Zostawię sobie jeden, a resztę rozdam. Już nawet wiem komu je podaruję :))
czwartek, 14 kwietnia 2011
Miała być 1, w porywach 3, a wyszło.......10 ;))
Od lat nie wysyłam kartek świątecznych, bo jakoś tak się porobiło.....Też tak macie, że ten miły zwyczaj zanikł ?? Jednak teraz potrzebowałam wysłać 1 karteczkę i postanowiłam, że będzie to karteczka haftem matematycznym uczyniona. Dla przyzwoitości i żeby mieć wybór postanowiłam wyszyć 3, ale wyjątkowo łatwo i przyjemnie z igłą tańcowałam, że wyszło ich 10. Teraz mam problem. Niby podobne, bo nie wykazałam się, wybrałam tylko 2 wzory, ale jednak!!! Zrobię losowanie.
No i chyba wrócę do zwyczaju wysyłania życzeń świątecznych.......... dla własnej przyjemności.
Wszystkim zaglądającym do mnie bardzo dziękuję, mając nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej. A szczególne podziękowania kieruję dla wszystkich zostawiających komentarze :))
No i chyba wrócę do zwyczaju wysyłania życzeń świątecznych.......... dla własnej przyjemności.
Wszystkim zaglądającym do mnie bardzo dziękuję, mając nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej. A szczególne podziękowania kieruję dla wszystkich zostawiających komentarze :))
niedziela, 10 kwietnia 2011
Moja pierwsza pergaminowa karteczka
Człowiek całe życie się uczy, uczy, uczy i........ ciągle jeszcze czegoś nie umie.
Postanowiłam więc nauczyć się czegoś , czego nie umiem, a większość moich koleżanek robi, czyli karteczki techniką pergaminową. Pojechałam do mojej Mireczki, która ma ogromne pokłady cierpliwości, w sam raz żeby uczyć mało pojętnego ucznia ;)) Pół dnia gadania, jedzenia smakołyków, które Mireczka wciskała mi co chwila, a potem ciężka praca. Wynik może nie powala, bo do perfekcji mi daleko, ale podobno jak na pierwszą nie najgorzej. Następne mają być lepsze, ale czy będą??? nie wiem, czas okaże.
Oto ona
Postanowiłam więc nauczyć się czegoś , czego nie umiem, a większość moich koleżanek robi, czyli karteczki techniką pergaminową. Pojechałam do mojej Mireczki, która ma ogromne pokłady cierpliwości, w sam raz żeby uczyć mało pojętnego ucznia ;)) Pół dnia gadania, jedzenia smakołyków, które Mireczka wciskała mi co chwila, a potem ciężka praca. Wynik może nie powala, bo do perfekcji mi daleko, ale podobno jak na pierwszą nie najgorzej. Następne mają być lepsze, ale czy będą??? nie wiem, czas okaże.
Oto ona
poniedziałek, 4 kwietnia 2011
Sweterek z włóczki od Mikołaja
Dawno nic dla siebie nie robiłam, ponieważ prezenty i potrzeby dzieci były ważniejsze, ale dostałam od Mikołaja włóczkę i oto co z niej wyszło
kolor z lekka przekłamany, do moich blond włosów pasuje jak ulał, dziękuję więc jeszcze raz Mikołajowi za tak udany prezent :)*
kolor z lekka przekłamany, do moich blond włosów pasuje jak ulał, dziękuję więc jeszcze raz Mikołajowi za tak udany prezent :)*
Subskrybuj:
Posty (Atom)