W poprzednim poście obiecałam, że do końca tygodnia wykończę moje zajączki. I proszę, proszę jaka słowna jestem ;)
Podpatrzone u Eli, wzoru nie mam, robiłam "na oko"
W minionym tygodniu poszalałam troszkę, twórczo poszalałam, dzięki czemu przybyły jeszcze baranki
i osłonki na słoiki
W jednym zamieszkały już narcyzy, a w drugim nie wiem jeszcze jakie ślicznotki zamieszkają. W tygodniu pojadę na giełdę i coś wybiorę. Jednego jestem pewna, na pewno będą cebulaki.
Te zające są świetne !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudowne są :) a baranki mają fajne runo :)
OdpowiedzUsuńWszystko jest cudne.
OdpowiedzUsuńPiękne prace:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle piękna świąteczna rodzinka:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńJak mawiają starzy Indianie.. słowo się rzekło - zające u płotu :-))) Wszystko zajefajne :-)
OdpowiedzUsuńBaranki zajebiszcze!
OdpowiedzUsuńgreat one
OdpowiedzUsuń