Kiedyś, dawno, dawno temu .... myślałam, że koralikowe bransoletki są bardzo trudne do zrobienia. Przemaszerowałam po tutorialach i zabrałam się do pracy. Łatwo nie było, bo jak wiadomo, szydełko jest moim wrogiem nr 1. Dziobie, zahacza, wbija się pod paznokieć i ucieka z ręki. Pierwsza próba była totalną klapą. Zamiast elastycznego, równiutkiego wężyka, wyszło mi coś dziwnego, choć przy odrobinie wyobraźni, można się było w tym czymś dopatrzeć kuli. Dopiero po kilku próbach udało mi się zrobić moją pierwszą, w miarę równą, bransoletkę. Teraz, po czasie, śmieję się sama z siebie, że nie potrafiłam zrobić takiej prościzny za pierwszym razem ;) Wszystkim, którym podobają się takie bransoletki gorąco polecam skorzystać z tutoriali, bo naprawdę warto samemu zrobić sobie niepowtarzalną biżuterię. Ja mam ich na koncie dużo, ale ciągle za mało, ciągle robię nowe :)
W ostatnich dniach powstało kilka nowości, w tak zwanym międzyczasie przygotowań do świąt
wszystkie już cieszą swoje właścicielki, a ja biorę się za następne :)
Ta bialusieńka z różem cudna!
OdpowiedzUsuńTo dla siostrzenicy męża, miała właśnie być taka delikatna jak właścicielka :)
UsuńWspaniałe bransoletki :-) Cudne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Śliczne!
OdpowiedzUsuńJa próbowałam zrobić raz...i chyba jednak wolę podziwiać u innych:)))
Nie poddawaj się ! próbuj, bo do trzech razy sztuka ;) będzie dobrze, zobaczysz :)
UsuńPiękne :) ja już się przekonałam, że to łatwe :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne kolorki
OdpowiedzUsuńSą cudne, dostałam kiedyś taką w wymiance i ją uwielbiam. :) Sama chciałabym takie robić, ale wątpię żebym ogarnęła, bo próbowałam nieraz.;//
OdpowiedzUsuńJakie piękne! Fajnie byłoby zrobić takie samemu, ale ja kompletnie nie nadaję się do szydełkowania... Podziwiam talent i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBardzo kuszą mnie te bransoletki i zachęciłaś mnie do spróbowania. Chyba poszukam jakiegoś kursiku. Pozdrawiam M
OdpowiedzUsuńŚliczne! Ćwiczenie czyni mistrza :)
OdpowiedzUsuńNie taki wilk straszny.. Tez do nich podchodziła jak do jeża,a okazało się to bardzo proste :)
OdpowiedzUsuń