Frywolitki nauczyłam się dzięki Bernadce, która zawsze ma czas i ogromną cierpliwość by wytłumaczyć krok po kroku, nawet jeżeli uczeń jest mniej pojętny.............
Bernadko, jeszcze raz bardzo dziękuję, bez Cie nie dałabym rady,
nie jest to technika, którą władam bez problemów, ale staram się i czasami coś robię
tym razem "ubrałam" jajo", tak skromnie........ i żeby nie było mu smutno samemu to przedstawiam je w towarzystwie kurczaka
Skromna to Ty jesteś a nie ubranko ;)
OdpowiedzUsuńBo ubranko jest świetne :))) i kurczaczek taki uroczy!!!
Komplet wspaniały jajo urocze pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFrywolitkowe ubranko dla pisanki wyszło bardzo , bardzo ładne! I ten kurczak co pilnuje, by te jajeczko nie znikło - super!
OdpowiedzUsuńŚlicznie ubrałaś to jajo,a kurczaczek jest słodki:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczne, oryginalne, kurczaczek uroczy! Frywolitki są piękne pod każda postacią, ale na jajku wygląda niezwykle .
OdpowiedzUsuńoj i ślicznie i bardzo się cieszę że pomoc moja dała taki efekt :)
OdpowiedzUsuń