Jak co roku, o tej porze, piekę jagodzianki. Pogoda nie jest do siedzenie w kuchni, ale jak się czeka cały rok na takie rarytasy, to się nie patrzy na upał. A powiadam Wam, że warto, bo są przepyszne, nigdy nie przesiąkają, świeżość trzymają do ostatniej, czyli do następnego dnia ;) dłużej u nas nie leżą, bo jakoś dziwnie znikają ;)
piekę je z ciasta drożdżowego, tego samego, z którego piekę bułeczki
z tego przepisu wychodzi 15 jagodzianek
A ze względu na pogodę nie drutuję, bo łapy się lepią i włóczka nie ślizga się po drutach jak należy. Nie oznacza to jednak, że nic nie robię - na prośbę moich dziewczynek uplotłam bransoletki z koralików i łańcuszka kulkowego, na bazie woskowego sznurka
Smakowicie tu u Ciebie!
OdpowiedzUsuńBransoletki pięknie się prezentują.
Jagodzianki apetycznie wyglądają, a bransoletki cudne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle mi smaka narobiłaś! Z mojego przepisu wychodzi 16 jagodzianek i na 5 osobową rodzinę ani jedna nie zostaje na drugi dzień... Śliczne bransoletki!
OdpowiedzUsuńJagodzianki zawsze górą!latem z jagodami a zimą z dżemem jagodowym własnej roboty-też super smakują:)
OdpowiedzUsuńBransoletki urocze! Pozdrawiam Agnieszka
Zachęciłaś mnie do pieczenia tymi jagodziankami, przeczytałam przepis na bułeczki, spróbuję.
OdpowiedzUsuńFajne bransoletki.Pozdrawiam:)
Jagodzianki mmmmmmm, pychota:)
OdpowiedzUsuńBiżuteria też piękna:)
Pyszności i cudowności:)
OdpowiedzUsuńAleż mi smaka narobiłas:)
Pysznie wyglądają jagodzianki! Bransoletki piękne!
OdpowiedzUsuńZjadla bym taka prawdziwa domowa jagodzianke :P
OdpowiedzUsuńSlieczne bransoletki najbardziej wpadla mi w oko ta z 3 zdjecia
Serdeczie pozdrawiam :*
Ludzie u mnie jagody zielone...a zjadło by się taką jagodziankę:)
OdpowiedzUsuńAch te jagodzianki! Ja zrobiłam z przepisu "Moje wypieki"trochę inaczej chyba, zresztą zajrzyj do mnie, a bransoletki delikatne i dziewczęce, fajne! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMmmmniam,ale mi smaka narobiłaś,tylko się zastanawiam,czy masz mój adres ?chyba jednak nie,bo jakoś jagodzianki do mnie nie dotarły ;)
OdpowiedzUsuńAlbo na poczcie zszamali :(
Bransoletki śliczne,delikatne i wdzięcznie wyglądają :) pozdrawiam i buziaczki zostawiam :)
W Poznaniu jeszcze jagód nie widziałam...
OdpowiedzUsuńSama nigdy jagodzianek nie piekę, ale kojarzą mi się z wakacjami :)
Bransoletki zrobiłaś śliczniutkie.
U mnie początek sezonu na jagody więc obowiązkowo też będzie ciasto z jagodami
OdpowiedzUsuńBransoletki misterne.
Niestety dla mnie czarna magia.
Pozdrawiam
bardzo apetycznie wyglądają te jagodzianki:) a bransoletki świetne!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Piękną masz maseczkę,dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Ja też lubię ciasta i torty własnej roboty, a najbardziej drożdżowe. Jak dostanę jagody, to zaraz się biorę do roboty.
OdpowiedzUsuń