Moje dziergane przygotowania do zimy idą pełną parą. Tym razem rękawiczki Asos. Podobno infantylne, nie do noszenia, ale córcia moja takie chciała i moim zdaniem są fajne. Dlaczego ma ubierać się tylko w eleganckie, stylowe ciuchy ?? Przy okazji ubywa mi włoczek, z których nie zrobię nic wielkorozmiarowego więc korzyść podwójna :))
No i tak ma być - podobać mają się właścicielce:)Mi też się podobają, aczkolwiek jestem przekonana, że pompony by mi przeszkadzały, o ile nie zawadziłabym na czymś najbliższym wystającym i nie urwała całkiem niechcący:)
OdpowiedzUsuńFAJNE TE ŁAPAWICE!
OdpowiedzUsuńOd zawsze marzę o takich! Wprawdzie jak byłam naprawdę mała, to miałam ich dość, ale marzę! Te Twoje superaśne!
OdpowiedzUsuńsuperasne rekawiczki;ja uwazam ze sa jedyne i niepowtarzalne a ja lubie orginalne rzeczy
OdpowiedzUsuńPEŁNY ODLOT!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne i bardzo młodzieżowe i nie takich drugich na świecie. Jesteś nie do podrobienia Asiu!
Cmoki i leć do Empiku!!!!!!!
Pewnie, że warto mieć w szafie coś odjazdowego ;) mnie się te rękawice bardzo podobają :)
OdpowiedzUsuńŚwietne rękawiczki :)
OdpowiedzUsuńBardzo piekne te rekawiczki i takie slodkie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Joasiu
Fajne!Bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuń