środa, 17 sierpnia 2011

Dożynki

Zostałam zaproszona na Dożynki. Myślę sobie - o matusiu, za co ?? bo przecież pamiętam jeszcze z dzieciństwa, że co roku tv nadawała  transmisję z dożynek i jakie to były nuuuuudy. Nie wypadało mi odmówić, niestety. Z uśmiechem na ustach, ale z przygotowaną wymówką do odwrotu pojechałam i.........zostałam do końca imprezy. Okazuje się, że dożynki to wyjątkowo sympatyczna impreza. Po części oficjalnej, w której jedną z głównych ról grają  wieńce







chlebuś upieczony w prawdziwym piecu





kosz darów ziemi





na estradzie główne miejsce zajęła góralska kapela





cudnie przygrywali akompaniując wszystkim wykonawcom




po występach były tańce na dechach, a tańczyli wszyscy od 1 do lat 100-u

przygotowano pyszne jedzenie


ciasta gospodyń z pobliskich wiosek


chlebuś ze smalcem i ogórasem





i miejscowy przysmak dla dorosłych ..........


zwierząt też nie brakowało, nawet przyszła koza do woza ;)

jedną nawet dostałam


zadbano też o inne potrzeby, w środku nawet lusterko wisiało gdyby któraś panna nosek chciała przypudrować ;P



Dawno się tak nie bawiłam. Za rok, jak tylko czas pozwoli, wrócę tu by przeżyć to raz jeszcze.



4 komentarze:

  1. Po paznokciach poznałam po co rękę wyciągasz ;)
    A koza w stolicy Ci się przyda, ulice pozamykane, metro budują do sklepu daleko, a Ty mleko z własnego udoju..... do kąpieli SPA będziesz miała!

    OdpowiedzUsuń
  2. Danusiu, no chciałam żeby się ślicznotka wszystkim pięknie pokazała, ale nie chciała, wszystkich gryzła, a do mnie się przytulała, poznała bratnią duszę, czy co???? a górale pewnie uznali, że kozie mleko by mi się przydało coby urodę poprawiać ;P i nieważne gdzie mieszkam, ważne żeby śliczną być, a jak się nie sprawi to ją odeślę :))

    OdpowiedzUsuń
  3. O Matko, u nas jeszcze zboże na polach, a tam już wszystko dorżnięte?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale piekna wycieczka ,szczerze zazdroszcze widoczkow i wrazen.Kozka wspaniala!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...