piątek, 24 sierpnia 2012

Moje szycie

Wielokrotnie przyznawałam się do mojej antypatii do igły z nitką, i nadal tak jest. Czasami jednak trzeba zapomnieć, albo udać, że szycie to moja pasja ;) szczególnie kiedy dziecię prosi.  A prośba skromna, bo tylko uszyj mi 4 poszewki na poduchy, 2 jaśki i na koniec, jak już się rozpędzisz, to obszyj nam kanapę, proszę :)) Rad niewola zapakowałam maszynę i potrzebne sprzęty, no i pojechałam do córci, by spełnić prośbę. Poszewki i jaśki poszły ino mig, ale z kanapą troszkę gorzej, potu się polało, "ciepłe" słowa też poleciały, ale dałam radę.
część materiału musiałam przymocować takerem, a to już dla mnie niewykonalne. Z pomocą przyszedł mi zięć.
 
Idealnie nie wyszło.  Kanapa wielka, nie miałam papieru żeby zrobić sobie formę, położyłam materiał na kanapie, upięłam szpilkami i zszywałam, a no i ostatecznie przecież ja nie tapicer !!!
Zdjęcia wyciągnęły niedoskonałości, ale w rzeczywistości nie jest aż tak źle :))

22 komentarze:

  1. bardzo ładnie wygląda wszystko

    MIŁEGO WEEKENDU ŻYCZĘ

    Z DUŻĄ ILOŚCIĄ SŁONKA

    I DOBREGO HUMORU

    POZDRAWIAM CIEPLUTKO

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no, wyszło super. Jak ja bym chciała, żeby mi ktoś tak kanapę odnowił. A tak muszę sama, tylko na razie natchnienia brak i nie wymyśliłam jeszcze kolorku.
    Jaśki i poduszki też piękne.
    Pozdrawiam
    Magda/makneta

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyszło pięknie, doskonale!
    A poduszki cudowne, śliczny materiał.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie odnowiłaś kanapę, a poduszki wyszły Ci świetnie. Brawo.

    OdpowiedzUsuń
  5. NOOOOOOOO kochana teraz to pojechałaś,taką kanapę obić tooooo, nie lada wyczyn.Poduszeczki ślicznie Ci wyszły,ale fajnie mieć takiego pomocnego zięcia, cooo ?Pozdrawiam serdecznie i buziaczki zostawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam, ja tam co nieco wprawdzie szyję, ale za obicie kanapy chyba nie zabrałabym się. Gratuluję odwagi i wykonania, bo wyszło bardzo ładnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze jest mieć zdolną mamę, wystarczy poprosić i kanapa nowa i jaka śliczna:))Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. No jesteś wielka :)) Kanapy nigdy nie obszywałam :)) Wszystko wygląda świetnie, ja tam nie widzę żadnych niedoskonałości :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Obicie kanapy to nie byle co, więc możesz być z siebie dumna :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O KURCZĘ, POSZEWKI TO I OWSZEM , ALE KANAPĘ OBSZYĆ I TO JAK, JAK TAPICER, TO CHAPEU BAS!

    OdpowiedzUsuń
  11. O jakich niedoskonałościach piszesz????? Ja żadnej nie widzę. Kanapa i poduszki śliczne :) Zazdroszczę talentu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. No i tego się trzymajmy!Dla mnie jest ok!!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. No to wszystko jest wspaniałe, bardzo Cię podziwiam, ja do szycia też tak podchodzę, więc rozumiem ile musiało Cię to kosztować, żeby się przełamać i zabrać za taki duży projekt. Gratuluję. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kurczę, poszewki na poduszki to i owszem, rozumiem. Ale obszyć kanapę! Jesteś wielka!

    OdpowiedzUsuń
  15. Jakie niedoskonałości - tapicer z ciebie super :)

    OdpowiedzUsuń
  16. takie poduszeczki to istne cudo!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękna kanapa i poduszki. :)Wszystkie Twoje prace mi się podobają. :) Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kanapa i podusie prezentują się znakomicie:)) pozdrawiam Viola

    OdpowiedzUsuń
  19. Podusie śliczne, ale to nic, kanapa to dopiero mistrzostwo :), ja bym się w życiu nie odważyła z taką popróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  20. fantastyczne efekty!!! Pięknie!!! gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
  21. Gratuluje umiejętności!! Wyszło pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mistrzyni z Ciebie!Super wyszla Ci ta kanapa,poduszki tez sliczne,jak to dobrze miec zdolne lapki prawda?

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...