A dla mojej córci z resztek materiału, znaczy z poprzedniej kanapy, uszyłam serducho, bo tak jakoś żal mi było te skrawki do śmieci....
środa, 10 października 2012
Do nowego domu
Pamiętacie moją kanapę ?? Spodobała się znajomym moich dzieciaków i zamówili sobie taką samą w prezencie na nowy dom. Niestety nie miałam takiego samego materiału, ale udało mi się kupić w troszkę podobnym kolorze.
nie mogłam się tylko zdecydować jakie podusie mają być, więc uszyłam więcej, do wyboru. Oczywiście, tak jak w pierwszej, podusie ozdobiłam koronką, sprezentowaną mi przez Jadzię
A dla mojej córci z resztek materiału, znaczy z poprzedniej kanapy, uszyłam serducho, bo tak jakoś żal mi było te skrawki do śmieci....
A dla mojej córci z resztek materiału, znaczy z poprzedniej kanapy, uszyłam serducho, bo tak jakoś żal mi było te skrawki do śmieci....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Joasiu te Twoje kanapy są takie cudne, że gęba się sama do nich śmieje.No tak, ja to się zabiorę za szycie pewnie za jakieś 10 lat hihihi.Tak jak było z drutami.Ostatnio na drutach robiłam 25 lat temu, ale tego się nie zapomina.
OdpowiedzUsuńNo w takim razie, pozostaje mi tylko podziwiać Twoje kanapy :)pozdrawiam i buziaczki zostawiam.
Jesteś mistrzem w upiększaniu kanap i jeszcze resztki wykorzystujesz do takich pięknych rzeczy:)))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKanapa i serduszko są śliczne!!!!!!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPodziwiam osoby,które potrafią uszyc takie nakrycie na kanapę.Ja kiedys miałam ochotę cos takiego zacząć,ale na przymiarkach się skończyło Pogubiłam się w trakcie,namęczyłam się i zrezygnowałam.
OdpowiedzUsuńZapomniała o cudnym serdeuszku, jest anielskie. Asieńko zapraszam do siebie po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńBardzo atrakcyjna ta "kanapka", pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietna kanapa!!!!I nawet ma poduchy:)
OdpowiedzUsuńPodusie i mebelek fantastyczne i serduszko cudne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena