Czyli kolejne rękawiczki w tym sezonie. Lubię robić takie drobiazgi, ponieważ szybko widać efekt pracy, a jak cieszą obdarowaną osobę, to radość podwójna. Te są dla świekry mojej córci. Mam nadzieję, że będą dobre.
Zrobiłam je z grubszego moheru, na drutach nr 3, dzięki czemu są ciepłe jak kożuszek.
W niedzielę byłam na działce. Miałam nadzieję na jakieś grzybobranie, ale niestety mało grzybów tej jesieni. Znalazłam tylko takie drobiazgi
na szczęście zaczyna padać deszcz - jest szansa, że będzie ich więcej.
Świetne rękawiczki :-)
OdpowiedzUsuńTwoje są idealne :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Śliczne robisz rękawiczki:) i zdjęcia tez są swietne:))ja jakoś dotąd tylko jedna pare takich palczastych mam na sumieniu ...
OdpowiedzUsuńbardzo ładne rękawiczki ja już zaczynałam kilka razy i ciągle coś mi nie wychodzi a grzybów u mnie dostatek więc zapraszam na grzybobranie!pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńRękawiczki świetne:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńŚliczny prezent. Zrobienie takich rękawiczek, to wyższa szkoła jazdy. Szybko się tych paluszków nie robi,chyba,że na takich drutach , których nie znam, ja poprzestałam na mitenkach.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKiedyś zdaje się zrobiłam jakieś rękawiczki , ale gryzły i mam do dzisiaj uraz...:)
OdpowiedzUsuńPiękne rękawiczki:)) Joasiu ale na ten ostatni grzybek to lepiej tylko popatrzeć;)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńRękawiczki wspaniałe.Teściowa córki, będzie uradowana i bardzo wdzięczna,wiem co mówię :) Grzybki piękne szkoda, że tak mało.A ten ostatni to dla teściowej tak ? ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z deszczowego Podkarpacia :)
Super rękawiczki!
OdpowiedzUsuńJeny jakie dopracowane!!!
OdpowiedzUsuńI cudne zdjęcia tej szarości na czerwieni:)
Cudne rękawiczki, muszą się podobać. Szarość wspaniała.
OdpowiedzUsuńRękawiczki cudowne. Wielkie brawa. Ja takich małych rzeczy nie potrafię robić.
OdpowiedzUsuńA grzybek na ostatnim zdjęciu najpiękniejszy, tylko szkoda, że nie jadalny.
Pozdrawiam.
Piękne rękawiczki i wyglądają na ciepłe:))ja nie jestem fanką zimy ale lubię zimowe dodatki,np rękawiczki...każde ręce wyglądają ładnie:)))Pozdrawiam i wysypu grzybów życzę:)))
OdpowiedzUsuńOj kochana,to nie wiem gdzie Ty masz tą działkę.Ja zapraszam w lubuskie w zielonogórskie lasy.Całe trzy dni zbierałam.
OdpowiedzUsuńPs.pierwsze trzy pozycje grzybków to moje ulubione.
Rękawiczki super.Pozdrawiam.
Ładne rękawiczki - obdarowanej powinny sprawić radość. A u nas nie tylko pada, ale leje cału dzień.
OdpowiedzUsuńŚliczne rękawiczki.Szkoda że ja takich nie umiem robić.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńrękawiczki śliczne, a to czerwone to co za krzew?
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, ale nie wiem co to za krzew, wiem tylko tyle, że cudnie się wybarwia na jesieni, i pasował mi do zdjęcia :)
Usuńale grzyby, nawet jak mało to i tak śliczne :)
OdpowiedzUsuńCudne rękawiczki i ślicznie zrobione:)
OdpowiedzUsuńKoło mnie też mało grzybków:)
Pozdrawiam, Marlena
Fajne rękawiczki, ja sie boje robić palczastych - n jakoś mnie przerażają:) twoje są super
OdpowiedzUsuńRękawiczki eleganckie!Pozdrawiam, u mnie grzybów w tym roku nie ma wcale, nawet tych trujących.
OdpowiedzUsuńRękawiczki super grzyby wow pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńjakie jesienne zdjęcia ! rekawiczki pieknie sie prezentują :) a grzybów u mnie też nie ma :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne robisz rękawiczki :) Nie mogę się wprost napatrzeć!
OdpowiedzUsuńOstatnio byłam w lesie, ale grzybów jak na lekarstwo, niestety :(