wtorek, 23 sierpnia 2011

Dereniówka

Już najwyższy czas na zbiory derenia. Pojechałam więc do Wilanowa, ponieważ tam dereń rośnie z dala od ulic, spalin i jest dobry na naleweczki. W tym roku obrodził pięknie.


Owoce są nieco mniejsze niż zeszłoroczne, ale za to bardzo słodkie.

Owoce należy oczyścić z szypułek, ponakłuwać szpikulcem i wsypać do gąsiora (moje są w 4 litrowym słoju). Zalać spirytusem wymieszanym z wódką, zakorkować i odstawić w ciepłe miejsce na miesiąc.

Ja nie nakłuwam, bo mi się nie chce ;)  za dużo pracy przy tym, a z doświadczenia wiem, że i tak naleweczka będzie pyszna. Niestety długo trzeba czekać, bo rok,  zanim spróbujemy co nam z tego wyszło, ale warto, po stokroć warto !!!

3 komentarze:

  1. Słyszałam o tej nalewce i wierzę , że jest pyszna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekać rok na pewno będzie warto ale widok uroczy 4litry oj będzie się działo za rok pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. nigdy nie piłam, a ciekawi mnie, ciekawi, bo naleweczki to ja lubię :o)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...