czwartek, 1 września 2011

Pocieszacze

Na początku sierpnia wyszyłam drobiazgi na prezenty urodzinowe, ślubne i pamiątkowe. Później nic nie robiłam, ponieważ bawiłam się, odwiedzałam miejsca, w których dawno nie byłam i spotykałam z przyjaciółmi i znajomymi, których nie widziałam prawie 3 lata. Poznałam nowych bardzo wartościowych i przesympatycznych ludzi. Było bardzo dużo radości i śmiechu.
No i przyszedł koniec sierpnia, a z nim smutki, ale o nich pisać nie będę : (( Każdy ma swoje, każdy musi sobie z nimi poradzić, przecież nikt nam nie obiecywał, że życie będzie piękne...... a szkoda........
Jako pocieszacze wyszyłam dwa igielniki, choć wiem, że smutku nie odbiorą, ale może sprawią, że  na zasmuconych buziach pojawi się maleńki uśmiech.



9 komentarzy:

  1. Piękne pocieszacze zrobiłaś, a smutek niech minie, bo taka kolej rzeczy. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Joasiu, głowa do góry, bo zawsze po smutku nastaje radość. A pocieszcze wspaniałe zrobiłaś.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne igielniki!
    I trzymam kciuki,żeby smutki jak najprędzej poszły w zapomnienie!Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Smutek byl i jest inspiracja wielu artystow..piekne igielnki stworzylas
    Zycze aby sloneczko rozswietlilo Twoja buske i przynioslo wiele radosci!

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne igielniki. Mam nadzieję, ze rozweseliły buźki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super pocieszacze :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Mistrzowskie pocieszacze!!!!!! CMOK!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...